wtorek, 22 stycznia 2008

OLBRZYMY


W 1891 roku, robotnicy pracujący przy budowie biurowca wydobyli z ziemi wielki kamienny sarkofag. Specjaliści i przedstawiciele miejscowych władz stwierdzili, że wewnątrz znaleziska znajduje się trumna o ludzkich kształtach. Wewnątrz odnaleziono zniszczone biegiem czasu szczątki ludzkie. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że człowiek którego szczątki spoczywały w sarkofagu musiał mieć przynajmniej cztery metry wzrostu, a z rysunków wewnątrz trumny można wnioskować, iż miał on sześć palców u rąk i u nóg.

W 1895 roku dr Dyer natknął się podczas badań mineralogicznych w Count Antrim w Irlandii na Skamieniałego olbrzyma (zdjęcie powyżej). Ów olbrzym mierzył 12 stóp i 2 cale wysokości (ok 3,7 metra). Jego prawa stopa była wyposażona w sześć palców. Po długich dyskusjach mających na celu ustalenie właściciela znaleziska, okazało się, że olbrzym zniknął.

W 1833 roku żołnierze odkryli niezwykłe znalezisko podczas budowy magazynu prochu w Lampock Rancho w Kalifornii. Tym znaleziskiem był szkielet niemalże cztero-metrowego człowieka. Olbrzym dysponował dwoma rzędami zębów a jego ciało otoczone było muszlami i kamieniami ozdobionymi w nieznane znaki. Podobny szkielet znaleziono na wyspie Santa Rosa również w Kalifornii, w tym przypadku szkielet posiadał cztery rzędy zębów.

To tylko niektóre z przykładów znajdowania dowodów bytności Olbrzymów. Raz kolejny dowody te, nie są brane pod uwagę, przez ortodoksyjne środowiska naukowe...

Brak komentarzy: